30 kwietnia 2008

Przerwa w łączności...


Za moment pakuje manatki i spadam na warszawską wiochę a później do „relaxu” w miejscowości Zdwórz gdzie podreperuje trochę moje zdrowie psychiczne…
Przypominam aby oddawać głos na moje arcydzieła sztuki reklamowej
pod tym adresem .(ksywka...wiadomo tmh7).


Nie pozwólmy aby wygrały jakieś abstrakcyjne (po)twory tylko prawdziwa sztuka przez S. (trochę mnie poniosło ale zrozumieliście aluzje ; )

Brak komentarzy: